Zdrowie to rozumiem

Doktor Tadeusz Oleszczuk - Zdrowie to rozumiem
dr n. med. Tadeusz Oleszczuk

Z mojej perspektywy, jako lekarza z ponad 35-letnim doświadczeniem, zdrowie nie zaczyna się w gabinecie ani nie kończy na recepcie. Zaczyna się tam, gdzie Ty podejmujesz codzienne decyzje. I to właśnie te decyzje – o tym, co jesz, jak śpisz, jak się ruszasz i jak radzisz sobie ze stresem – budują Twoje zdrowie na lata.

Od lat podkreślam, że trzy czynniki mają kluczowe znaczenie:

Zdrowie to rozumiem

1. Dieta – najważniejsze lekarstwo,
jakie masz pod ręką

To, co trafia do Twojego przewodu pokarmowego, ma ogromny wpływ na każdy układ w organizmie – od hormonalnego po odpornościowy.

  • Jeśli jesz „śmieciowo”, nie dziw się, że Twoje ciało daje sygnały alarmowe.
  • Zadbaj o to, by Twoja dieta była oparta na prawdziwych, nieprzetworzonych produktach: warzywach, błonniku, zdrowych tłuszczach, fermentowanych kiszonkach.
  • Cukier? To paliwo dla stanów zapalnych. Przetworzone jedzenie? Cichy wróg Twoich jelit.
  • Dbaj o mikrobiotę – bo zdrowe jelita to zdrowy mózg, skóra i odporność.
  • Jeżeli coś Ci szkodzi, znajdź przyczynę – nietolerancje pokarmowe, nieszczelność jelit czy brak enzymów trawiennych można zidentyfikować badaniami.

2. Czynniki środowiskowe – to,
czym się otaczasz, ma znaczenie

Twoje ciało nie funkcjonuje w oderwaniu od świata. Wszystko, co Cię otacza – powietrze, woda, światło, dźwięk, relacje – ma wpływ na Twoje zdrowie.

  • Sen jest fundamentem – 7 do 9 godzin dobrej jakości snu to inwestycja w regenerację i odporność.
  • Ruch to nie sport wyczynowy. Wystarczy codzienna aktywność – spacer, lekki wysiłek w strefie tętna 130–150.
  • Nawadniaj się – odwodnione ciało to spadek energii i obniżona odporność.
  • Dbaj o to, czym oddychasz. Używasz odświeżaczy powietrza, toksycznych sprayów? Zrezygnuj.
  • Otaczaj się dobrymi ludźmi. Relacje, poczucie wspólnoty, bliskość – to naturalne leki na stres i długowieczność.
  • Nie ignoruj drobiazgów: jakość bielizny, detergentów, światła w sypialni – to wszystko się liczy.

3. Stres – cichy zabójca,
który niszczy od środka

Stres nie jest „tylko w głowie”. On niszczy Twój organizm fizycznie – przyspiesza starzenie, osłabia odporność, zaburza gospodarkę hormonalną.

  • Kiedy żyjesz w stresie, Twoje ciało stale działa w trybie alarmowym. Kortyzol rośnie, sen się psuje, jelita przestają pracować prawidłowo.
  • Stres nie zniknie sam. Ale możesz nauczyć się nim zarządzać: oddech, uważność, ruch, kontakt z naturą.
  • Wspieraj organizm także z zewnątrz – niektórym pomagają adaptogeny, takim jak ashwagandha.
  • I znowu: dieta ma wpływ także tu – słodycze nasilają stres, a błonnik, omega-3 i dobre tłuszcze go łagodzą.

Nie musisz znać nazw wszystkich hormonów i nie musisz być lekarzem. Wystarczy, że codziennie podejmiesz kilka dobrych decyzji – w kuchni, na spacerze, w relacjach i w tym, co wpuszczasz do głowy.

Nie czekaj, aż coś zacznie boleć. Zdrowie to coś, o co warto dbać wcześniej – każdego dnia,
świadomie, bez wymówek.

Zdrowie zaczyna
się w jelitach

Stół pełen jedzenia podzielony na zdrowe i niezdrowe jedzenie

Jeśli miałbym wskazać jeden kluczowy obszar zdrowia, od którego wszystko się zaczyna, to są to jelita. Ich stan w ogromnym stopniu zależy od składu mikrobioty — czyli bakterii, które w nas żyją i dla nas pracują. Kiedy jemy dobrze, one są silne i wspierają nasz układ odpornościowy. Kiedy jemy śmieciowo, te dobre bakterie zanikają, a ich miejsce zajmują drożdżaki (np. Candida albicans) i inne niepożądane mikroorganizmy, które tylko pogarszają stan zdrowia.

Dlatego dieta nie może być przypadkowa. Codziennie dostarczasz bakteriom „paliwa” — warto, by było to coś wartościowego. Świeże warzywa, kiszonki, błonnik, kefir naturalny — to nie tylko produkty spożywcze, to pokarm dla mikroflory. Jeśli zadbasz o nią, zadbasz o swoją odporność, zdrowie psychiczne, metabolizm i stan skóry. Z drugiej strony: cukier, produkty przetworzone, białe pieczywo czy nadmiar słodkich napojów — to paliwo dla stanów zapalnych i infekcji.

Wielokrotnie widzę w gabinecie, że kiedy pacjentka wykluczy cukier z diety, w ciągu 6 miesięcy potrafi bez wysiłku schudnąć 4–6 kilogramów. Ale to nie tylko waga się poprawia — lepszy sen, rzadsze infekcje, więcej energii. Wszystko zaczyna się układać, bo organizm przestaje być przeciążony.

Co powinno znaleźć się na Twoim talerzu?

Talerz pełen warzyw i owoców z widelcem oraz czosnkiem obok

Zalecam bazowanie na produktach nieprzetworzonych. Kasze (szczególnie gryczana i jaglana), pełnoziarniste makarony gotowane al dente, naturalna maślanka, oleje tłoczone na zimno (np. lniany, słonecznikowy), warzywa w każdej postaci, kiszonki (ogórki, kapusta, buraki), dobrej jakości ryby morskie – to wszystko dostarcza nie tylko energii, ale też składników odżywczych, które karmią mikroflorę jelitową.

Dla wielu z Was pomocne będą także orzechy, pestki dyni i słonecznika, zioła, przyprawy takie jak kurkuma czy imbir, które działają przeciwzapalnie i wspomagają trawienie. Mięso — jeśli już — to lepiej rzadziej, i raczej białe niż czerwone. I pamiętajcie: słodkie napoje to ukryta bomba cukrowa. Lepiej zastąpić je wodą z cytryną, herbatą ziołową lub naturalnymi naparami.

Praktyka codzienna, nie teoria

Kobieta zastanawiająca się nad jedzeniem

Nie potrzebujesz rewolucji. Zdrowie buduje się z małych kroków — codziennych wyborów w kuchni, sklepie, a nawet w restauracji. Najczęściej chodzi o to, by coś ograniczyć, coś innego dodać i robić to systematycznie. Im bardziej zrozumiesz, co i dlaczego robisz, tym większa szansa, że zmiany będą trwałe.

Dbając o swoje jelita, dbasz o cały organizm. I choć brzmi to prosto, efekty potrafią być naprawdę spektakularne.

Witamina D – niedobór, który widzę u większości pacjentów

Warto zwrócić też uwagę na temat, który wciąż jest zbyt często bagatelizowany — niedobór witaminy D. Regularnie widzę to w wynikach badań moich pacjentów. W wielu przypadkach poziom tej witaminy jest dramatycznie niski — i to niezależnie od pory roku.

Dlaczego to takie ważne? Bo witamina D reguluje pracę całego układu odpornościowego, wpływa na stan kości, gospodarkę wapniowo-fosforanową, nastrój, a także na funkcje hormonalne. Jej niedobór może sprzyjać depresji, przewlekłemu zmęczeniu, częstym infekcjom, a nawet problemom z zajściem w ciążę.

Uważam, że suplementacja witaminy D powinna być prowadzona świadomie — na podstawie aktualnego poziomu w organizmie (badanie: 25(OH)D). Dopiero wtedy można dobrać odpowiednią dawkę, która będzie skuteczna i bezpieczna.

Szczególnie w okresie jesienno-zimowym (ale często też latem!) warto sprawdzić swój poziom i działać z wyprzedzeniem. Z mojego doświadczenia wynika, że wyrównanie niedoboru witaminy D potrafi diametralnie poprawić odporność, samopoczucie i jakość snu.

Zadbaj o to — to naprawdę jeden z najprostszych i najskuteczniejszych kroków, jakie możesz zrobić dla swojego zdrowia.

Zdrowie bez wymówek – proste kroki, które robią różnicę:

  • Ogranicz przetworzoną żywność – im mniej etykiet i sztucznych składników, tym lepiej dla Twojego ciała i mikrobioty jelitowej.
  • Jedz świadomie i regularnie – 2–4 posiłki dziennie, bez ciągłego podjadania. Daj organizmowi czas na strawienie i regenerację.
  • Wprowadź więcej świeżych warzyw do codziennych posiłków – nie chodzi o perfekcję, tylko o proporcje.
  • Zadbaj o źródła błonnika i naturalnej fermentacji – kasze, kiszonki, pełne ziarna, pestki, naturalne jogurty i maślanki.
  • Pij więcej wody w ciągu dnia – odwodnienie potrafi powodować bóle głowy, zmęczenie i spadek odporności.
  • Zadbaj o sen – minimum 7 godzin, najlepiej o stałych porach – to fundament dla hormonów, odporności i regeneracji.
  • Zacznij się ruszać – nie musisz iść na siłownię. Spacer, rower, kilka ćwiczeń w domu – ważna jest regularność.
  • Oddychaj czystym powietrzem i przewietrzaj pomieszczenia – szczególnie sypialnię.
  • Ogranicz sztuczne zapachy i chemię w domu – odświeżacze powietrza, perfumowane środki czystości, toksyczne kosmetyki.
  • Sprawdź poziom Witaminy D i – jeśli trzeba – wprowadź suplementację.
  • Ogranicz cukier i słodzone napoje – nie tylko ze względu na wagę, ale i zdrowie jelit, skóry, mózgu i hormonów.
  • Przyjrzyj się swoim relacjom – stres często pochodzi nie tylko z pracy, ale z tego, co (i kto) nas otacza.
  • Znajduj momenty na wyciszenie – oddech, kontakt z naturą, oderwanie się od ekranu — to nie „miłe dodatki”, tylko biochemiczne wsparcie dla organizmu.
  • Wybieraj lepsze źródła białka – więcej ryb morskich, roślin strączkowych, mniej czerwonego mięsa.
  • Zwróć uwagę na regularność posiłków — organizm lubi rytm, który pomaga regulować hormony i metabolizm.
  • Staraj się ograniczać ekspozycję na ekrany przed snem — światło niebieskie zaburza produkcję melatoniny i jakość snu.
  • Zadbaj o uśmiech i relacje z bliskimi — pozytywne emocje mają potężny wpływ na zdrowie psychiczne i odporność.
  • Włącz do codziennych nawyków krótkie ćwiczenia oddechowe lub medytację — pomagają obniżyć poziom stresu i poprawić koncentrację.